Bartek-kudłaty pieszczoch

Aniu ,w zasadzie nie ma problemu z zabraniem całej czwórki do jednego samochodu,bo maż jeździ Audi kombi.Miejsca jest zatem ogromnie dużo.Tyle,że jazda jednej osoby z cała kupą futer i ogonów nie jest najłatwiejsza,mimo wszystko.Poza tym zwykle mąz wyjeża wczesniej,ja później,albo odwrotnie.No i naważniejsze:psom zdecydowanie wygodniej i bezpieczniej na tylnych siedzeniach w pasach.Postaram się wkleić fotki moich ogonów w pasach.Bartek wygląda równie przystojnie,jak kolega ze zdjęcia.

Na marginesie powiem,że miałam już okazję jechac z całą czwórką moim samochodem osobowym.

Był to stan wyższej konieczności,bo nasza sławetna Nysa się zepsuła.Do tego doładowałam jeszcze męża.Oj,było wesoło,było.A jeszcze weselej było,kiedy jechałam z czwórką ogonów bez męża.To opowieśc na osobny post w temacie mojej gromadki.Musze kiedyś opowiedzieć.

I skąd wiesz Aniu,że Bartek się rozpycha?

Jestes chyba jasnowidzem!

Obiecalam kochenej Szantinie ze wstawie fotke jak w autecku jezdz biale futro

Mnie bardziej podoba sie to miejsce ktore zajmuje Marta chyba wiem kto by tam podrozowal

Skoro zebrało mi się na wyszukiwanie fotek,to musze pokazac równiez mojego kochanego grubaska na działce.

Oj,jest futerko do czochrania!

Lubimy pozowac..

I zawsze patrzymy prosto w oczy,nie mamy przecież nic do ukrycia..

Nawet siedzenie w kojcu znosimy z godnościa..

Zwłaszcza,że Pancia nawet parasol rozlozyła dla ochłody,i cos smacznego przynosi..

Oj bardzo lubie tę działkę!

Kojec jest tak wyjściowy, jakby był samodzielną działkę - ja się nie dziwię, że można w nim siedzieć z godnością

Bartek

..leos o pieknym kolorze

ksiazkowym

Hej futrzaku co u ciebie słychać?
Twoja pańcia cos zaniedbała sesje zdjęciową z tobą - upomnij się.

A jeśli nie potrafisz, to my się upomnimy

No,skoro tak sie za mną stęskniliście,to musze się zaprezentować:

Buszujący w trawach...

oddaj mi go

buzka i mizianko od cioci Dagi

Ciociu Dago,cieszę się,że jesteś!A co do oddania...hmm,to byłoby trudne..

Irma powiedziała kiedyś w topiku,że jedna z jej suniekżyła tylko po to,żeby być z nią..Wtedy uświadomiłam sobie,że dokładnie tak samo jest z bartkiem.Ten pies to mój pupil i uznaje tylko mnie..Chodzi za mną jak cień i jest nieszczęśliwy gdy wychodzę..Ale obiecujemy ciociu,że kiedyś odwiedzimy cię!

Obiecałam specjalna sesję zdjęciową bartka i słowa dotrzymuję.Ciociu Dago,specjalnie dla Ciebie..

No,dla innych cioc i wujków też...

Znowu buszuję w trawach..

Trochę gorąco..

Odpocznę...

Portrecik proszę..

Trzeba sie jednak ruszyć..

Poszukam jednak cienia..

A może mała drzemka..

Aleeeeeee jęzor!

Zima za pasem,więc Bartek zbiera pokaźne futro.Jak bardzo jest grube przekonałam się podczas niedzielnej kąpieli.Wydaje się,że Bartek to straszny tłuścioch.Otóż nie.Ma wprawdzie swoje krągłości,ale kiedy tak stał w wannie ze spuszczonym łbem,pełen rezygnacji,a woda spływała po jego tułowiu,stwierdziłam jednoznacznie,że z jego futerka można by uszyć niezłe futerko dla siebie

Bartek zwykle po kapieli schnie najdłużej,za to potem robi się z niego prawdziwy niedźwiadek.Kąpiel była już dla wszystkich koniecznością.Po ostatnich figlach działkowych psiaki były naprawdę brudne.A to pierwsza kąpiel w tym roku.Bonka i Borys popływały w jeziorze,a Bartek i Bill korzystały jedynie w upały z prysznica,jaki im robiliśmy wężem ogrodowym.Prostuję,jeśli chodzi o kąpiele w jeziorze:Bona pływała namiętnie,a Borys raz wpadł,a jeszcze prędzej zmiatał z wody.
A to jeszcze ostatnie działkowe zdjęcia:

Futro imponujące..

Klejnoty też..

I kupa psiego nieszczęścia pokąpielowego..

oj,kapiel

..dlugo schnie?

..piekny Bartus

ech,zima za pasem a moje takiego futra nie maja-jeszcze

..wiecej Bartusia sie domagam

Bartek schnie dwa dni,nawet jak jest ciepło.Jak mówiłam teraz ma już futro bardzo grube,a to jeszcze nie koniec gromadzenia.Po wyschnięciu trzeba ze dwa dni go szczotkować,bo w jeden dzień się nie da.Musi być poprawka na drugi dzień.Ale za to jaki piękny,a ogon jaki!